wtorek, 6 grudnia 2011

5.Praskie wspomnienia...

Choć od mojej krótkiej wyprawy do czeskiej stolicy za niedługo miną 2 lata,nadal nie potrafię pisać o tym mieście bez emocji.
Praga mimo tłumu turystów,zawyżonych cen(gdzie ich jednak nie ma) po prostu zachwyca.
Co mi się najbardziej spodobało?Wieczorne spacery wąskimi uliczkami,Most Karola,widok na miasto z wieży Rozhlednej.
O czym wolałabym zapomnieć?O pizzy,która miała jakiś 1mm grubości i pełno na niej było zielonych oliwek(nie znoszę oliwek).
Co mi najbardziej smakowało?Placki ziemniaczane z wędzonym kiełbasą i kapustą podawane z Pilsnerem w Kalkovnie w dzielnicy żydowskiej.
Restaurację gorąco polecam.Ma ciekawy wystrój,dwie sale(dla palących i niepalących) no i wyśmienitą czeską kuchnię,ceny jak na Pragę są przystępne;-)

1 komentarz:

  1. I tylko jedno zdjęcie? Ej co to ma być? Sama się tam wybieram bo słyszałam, że to piękne miejsce :D

    OdpowiedzUsuń